Zdrowe i długie życie – przepis Kolumbijczyka, który żył 167 lat!!

08/04/2018
obrazek

Jakiś czas temu, podczas przeglądania Internetu, napotkałem informacje o pewnym Kolumbijczyku, Javier Pereira, który podobno żył aż 167 lat! Link do strony, gdzie znalazłem tę ciekawostkę jest tutaj

Pomyślałem sobie: Wow. To ludzie tyle żyją? Jak zwykle w przypadku opisu kogoś, kto żył długo zwróciłem uwagę na jego przepis na długowieczność, a brzmiał on tak: Trzeba żuć ziarna kakaowe, pić dużo kawy, czasem zapalić cygaro i nie zamartwiać się.

Pomyślałem sobie: hm, brzmi fajnie, bardzo prosto i przyjemnie. Oczywiście każdy ma swoje sposoby i niestety pewnie nikt jeszcze nie zna uniwersalnego przepisu na długie życie, ale postanowiłem przyjrzeć się trochę bliżej wymienionym wcześniej rzeczom: ziarnom kakaowca, kawie, cygarom i wpływowi stresu na zdrowie.

Czyli w tym artykule poruszę bardziej przyjemne sposoby na zachowanie zdrowia niż post o którym pisałem jakiś czas temu.

Zacznę od ziaren kakaowca. Na początku byłem pewien, że po prostu wystarczy jeść gorzką czekoladę, ale wczytując się w temat dowiedziałem się, że czekolada (jak i kakao) w procesie produkcji traci wiele z mikroelementów, które są zawarte w ziarnach kakaowca, więc jednak nie będzie aż tak prosto, że wystarczy jeść zwykłą czekoladę, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Najlepszym rozwiązaniem są surowe ziarna kakaowca lub surowe kakao, które w odróżnieniu od zwykłego nie jest poddawane wysokim temperaturom w trakcie produkcji. Takie produkty jak ziarna kakaowca lub surowe kakao znajdziesz w sklepach ze zdrową żywnością.

Ziarna jak i surowe kakao zawierają między innymi:

- składniki mineralne takie jak: żelazo, cynk, chrom, potas, oraz całe mnóstwo magnezu

- kofeinę i teobrominę, które mają właściwości pobudzające, rozjaśniające umysł i wzmacniają koncentrację

- substancje odżywcze: tłuszcze, węglowodany (skrobię), białko (aż 20 gram na sto, co stawia ziarna kakaowca wśród wysokobiałkowych pokarmów – orzechy, ryby i mięso mają podobny poziom białek) i błonnik

- antyoksydanty, które zapobiegają gromadzeniu się wolnych rodników, dzięki czemu opóźniają procesy starzenia komórek.

Oprócz tego surowe kakao i ziarna kakaowca mają właściwości oczyszczające organizm, zmniejszają nieprzyjemne objawy napięcia przedmiesiączkowego a także pomagają utrzymać równowagę hormonalną.

Niestety ziarna jak i kakao mają gorzki smak. Można więc albo się przyzwyczaić, albo – w przypadku surowego kakao albo ziaren rozdrobnionych – można je dodawać np. do owocowych koktajli i innych napoi typu shake.  

Chętnie bym napisał o właściwościach ziaren i kakao więcej, ale  miałem wspomnieć jeszcze o kawie, stresie i cygarach, a nie wiem czy będzie Ci się chciało aż tyle czytać, więc jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat ziaren kakaowca zajrzyj tu, tu i tutaj.

 

Przejdźmy zatem do  kawy, którą przyznam szczerze piję bardzo chętnie od wielu lat i wbrew wielu niechlubnym opiniom na jej temat mam bardzo zdrowe serce i świetne ciśnienie.

 

Pozytywne właściwości kawy:

  •  kawa polepsza pamięć krótkotrwałą
  •  pozytywnie wpływa na układ krążenia oraz układ trawienny
  •  zmniejsza ryzyko zachorowania na Parkinsona, cukrzycę, raka jelit i wątroby, oraz raka prostaty
  •  zawiera przeciwutleniacze, które uaktywniają mechanizmy obronne organizmu i eliminują z niego szkodliwe wolne rodniki.

Oprócz tego kawa pomaga w sytuacjach, gdy jesteśmy zmęczeni a potrzebujemy się skupić.

Warto tu wspomnieć, że kawa nie w każdej postaci jest równie zdrowa: najlepiej pić kawę z różnego rodzaju ekspresów, posiadających filtry, gdyż fusy, które są w kawie zawierają szkodliwe tłuszcze, więc lepiej pić kawę z ekspresu czy nawet kawiarki, niż zaparzaną zwyczajnie w kubku. Tak samo kawa po turecku jest mniej zdrowa, gdyż przez dłuższy czas jest poddana działaniu wysokiej temperatury, co sprawia, że uwalnia do napoju zawarte w niej tłuszcze i inne szkodliwe substancje.

Co do kawy rozpuszczalnej, NIE jest ona równie zdrowa co normalna kawa, ponieważ producenci coraz częściej dodają do niej różne niekorzystne dla nas dodatki jak choćby olej palmowy, składający się aż w połowie z niekorzystnych dla nas tłuszczy.

Dodatek cukru do kawy nie jest wskazany, wszak mało komu dziś trzeba tłumaczyć, że cukier szkodzi. Mleko pasteryzowane raczej też nie ma zbyt dobrej opinii, w dodatku osłabia przyswajanie przeciwutleniaczy. Natomiast ciekawym dodatkiem do kawy jest masło – kawę taką nazywa się „bulletproof coffee” lub po polsku „kawą kuloodporną”. Kawa taka dodaje więcej energii i zmniejsza apetyt (w przeciwieństwie do samej kawy, która apetyt zwiększa – przynajmniej u mnie). Ciekawym dodatkiem podobno jest też awokado, które należałoby z kawą zmiksować i szczerze powiedziawszy sam tego mam zamiar spróbować, ponieważ awokado samo w sobie jest bardzo zdrowe.

Mógłbym tu zachwycać się nad kawą w nieskończoność – gdyż jest ona jednym z moich ulubionych i najczęściej spożywanym przeze mnie napojem – ale nie zapominajmy, że jest to artykuł traktujący o kilku czynnikach wpływających na zdrowie, więc opis każdego zrobiłem pobieżny. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kawie info znajdziecie tu, tutaj oraz tu.

 

Przejdźmy teraz do „nie zamartwiać się”, czyli mowa o stresie, tak powszechnym w dzisiejszym świecie.

 

Stres jest tak poważnym i istotnym elementem naszego życia, że naukowiec – Hans Hugon Selye – poświęcił mu 50 lat badań, napisał 1400 artykułów i 30 książek  na jego temat. A przecież nie on jeden się tym zjawiskiem zajmował.

Na początek warto jednak uświadomić sobie, że stres nie jest jedynie zjawiskiem negatywnym. Są trzy rodzaje stresu: dystres, eustres i neustres.

Dystres to stres negatywny właśnie, spowodowany przez zagrożenie albo trudną lub niemożliwą do rozwiązania sytuację. Eustres jest stresem pozytywnym, mobilizującym. Eustres – będący stresem pozytywnym – jest wręcz wskazany, gdyż prowadzi do pokonywania własnych ograniczeń, przełamywania barier. Powstaje, gdy robimy coś nowego, dotąd nam nieznanego. Jest obecny zatem zawsze gdy się uczymy czegoś nowego lub przebywamy w nowym miejscu czy też robimy coś nie rutynowego. Jest zatem nieodłącznym elementem rozwoju człowieka. Przykładem sytuacji, które wywołują podobny stres jest podróżowanie, randki, jazda na nartach i tym podobne.

Trzeci rodzaj stresu – neustres – bodziec, który dla danej osoby może być  neutralny, ponieważ jest odporna na takie bodźce, lub przyzwyczajona. Natomiast ten sam bodziec może u innej osoby powodować eustres a u innej dystres.

Jeśli chodzi o negatywny stres – dystres – jego długotrwałe natężenie powoduje różne niekorzystne lub wręcz szkodliwe skutki dla naszego organizmu. Pod wpływem długotrwałego stresu zaczyna w naszym mózgu ubywać istoty szarej, szczególnie w korze przedczołowej. Efektem tego mogą być zaburzenia pamięci, niepokój, depresja, brak prawidłowej kontroli nad emocjami, wybuchowość, huśtawki nastroju. Według niektórych naukowców stres jest przyczyną osłabienia systemu immunologicznego a także zakłócenia sprawności niektórych funkcji organizmu, co w konsekwencji prowadzi do różnorakich zachorowań.

Jak radzić sobie ze stresem?

Na stres między innymi dobrze jest na jakiś czas wyeliminować jego źródło. Przykładem będzie urlop, by odpocząć od stresu spowodowanego pracą. Druga sprawa, to uodpornić się psychicznie. Ignorować wszechobecny stres jest raczej ciężko, wszak nie każdy jest opanowany niczym Dalajlama. Natomiast uodpornić się można w taki sposób, żeby szukać sobie stresujących i wymagających sytuacji, pokonywać je i dzięki temu wzmacniać psychikę i poczucie wewnętrznej siły. Dobrym przykładem mogą być sporty ekstremalne, wyczynowe, lub wymagające dużego wysiłku. Nie mówię by to codziennie ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi na przykład skoczyć na bungee lub ze spadochronem. Albo pojeździć motocyklem. Lub szybkim autem – najlepiej na specjalnym torze, pod okiem instruktora.

Kolejny sposób to medytacja, która uspokaja i rozluźnia a do tego ma zbawienny wpływ na istotę szarą mózgu, o której wcześniej wspominałem że jest przez stres niszczona. Medytacja za to na odwrót – odbudowuję ją i wzmacnia.

I wreszcie ruch, wysiłek fizyczny – nawet zwykły spacer – niezwykle dobrze radzą sobie ze stresem. Ruch powoduje że „spalamy” zalegający w ciele kortyzol, co jest bardzo ważne dla naszego organizmu. Tak więc, zanim weźmiesz relaksującą kąpiel z pianą i świeczkami oraz kieliszkiem wina, zrób sobie co najmniej półgodzinny spacer. Naprawdę polecam to rozwiązanie. Gdy coś mnie dręczy, bardzo mi pomaga trening na siłowni lub sali treningowej, ale najczęściej idę po prostu na długi, około godzinny spacer i, uwierz mi, działa to cuda. 

Jeśli chcesz wiedzieć na ten temat więcej to kilka źródeł jest pod artykułem, ale generalnie jest tego znacznie więcej, tak więc polecam książki dotyczące chociażby zdrowia, czy zwłaszcza rozwoju osobistego – tam jest ogrom wiedzy na temat radzenia sobie ze stresem.

 

No i na koniec… Co z tym cygarem od czasu do czasu?

 

Otóż moi drodzy, na początku myślałem, że przejrzę parę materiałów w sieci, dotyczących tytoniu, ale… Nie zrobiłem tego. Nie chcę szukać pozytywnych właściwości tytoniu, ponieważ zbyt wiele znam osób, które borykają się z problemem uzależnienia od papierosów. Jest to nagminne, często spotykane zjawisko. Znam osoby, które rzuciły palenie ale nawet teraz, po latach odczuwają jego skutki. Jeszcze więcej znam takich, którzy do nałogu wrócili, albo nawet nie dają rady wcale odstawić palenia na dłużej. Więc wybij sobie z głowy roślinę zwaną tytoniem! Dla własnego dobra.

Natomiast myślę, że wiem, co miał na myśli Javier Pereira, mówiąc o tym, by „od czasu do czasu zapalić cygaro”. Chodzi o to, by czasami pozwolić sobie na odrobinę relaksu, pozwolić sobie na coś, co niekoniecznie uchodzi za zdrowe i korzystne, ale co mimo to sprawia nam frajdę i przyjemność. Owszem, może to być cygaro (czy ktoś zna kogoś w Polsce, kto pali cygara? – ja nie), ale również może to być drink (albo kilka) z przyjaciółmi, słodkie, kaloryczne ciasto lub jakieś inne, „niezdrowe” rzeczy, które lubicie. Bo już historię niejednej osoby, która przeżyła ponad sto lat czytałem, lub słyszałem i większość z nich potrafiła się dobrze bawić. Więc nie bądź taki/a poważny/a i zabaw się od czasu do czasu ;)

 


Długotrwały stres a zmiany w mózgu

Wikipedia - stres

Robert Rutkowski, Irena A. Stanisławska, Pułapki przyjemności, Wydawnictwo MUZA S.A. 2017